Gołąbki w wielkim garze przyjechały na Jarmark Jamneński, aż z Bornego Sulinowa.
I nie ważne, że siąpi deszcz i trzeba je jeść na stojąco.
Ważny jest smak, którego nigdy nie doścignie żaden komercyjny burger.
Są tacy co wierzą, że znajdą szczęście biegając po galeriach handlowych.
I są tacy, którzy wierzą, że szczęście leży tam, gdzie koń zgubił podkowę.
Bliżej mi do tych drugich ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz